Będąc w ciąży, zrezygnowałam z intensywnych treningów na siłowni. Postanowiłam wdrożyć do swego życia dużo relaksu. Zaszycie się w domowych pieleszach z książką w dłoni, leżenie na kanapie przez cały dzień, to byłoby błędne myślenie. Chciałam nadal być aktywna, ponieważ wiedziałam, iż taki sposób pomoże w późniejszym czasie, gdy przyjdzie moment rodzenia dziecka, a przyznacie, że to spory wysiłek. Zatem wymyśliłam sobie jogę, taką stonowaną, skierowaną wyłącznie na te partie mięśniowe, które będą mi pomocne podczas rosnącego brzucha, a potem przy porodzie.
Joga dla ciężarnych – czy jest bezpieczna?
Takie pytanie zadał mi mąż, gdy pochwaliłam mu się swoim pomysłem.
Po pierwsze, joga uspokaja, wycisza, odpręża. Dla dziecka, które noszę w sobie to wspaniałe poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Zrelaksowana matka nosi w sobie szczęśliwe dziecko. Poza tym miałam zamiar poradzić się trenerki co do rodzaju ćwiczeń. Wiadomo, że niektóre ćwiczenia będą dobre na początku ciąży, ale być może w drugim, trzy następnym trymestrze już nie. Grunt to działanie z głową.
Ćwiczenia, które zostały opracowane wyłącznie dla kobiet ciężarnych, z podziałem na stopień zaawansowania ciąży, są całkowicie bezpieczne i bardzo pożądane. Ćwiczmy, jeżeli nie ma żadnych ku temu przeciwwskazań (np. ciąża zagrożona).
Joga w ciąży- jakie przynosi efekty?
Ćwicząc pozycje jogi i prawidłowo utrzymując rytm oddechu, doskonale się odprężałam. Wzmocniłam wszystkie mięśnie potrzebne podczas akcji porodowej. W czasie całej ciąży, gdy przybywało mi kilogramów, utrzymałam kręgosłup w odpowiedniej pozycji, dzięki czemu zachował swoją naturalną krzywiznę, ponieważ dobrze wzmocniłam mięśnie pleców. Uda i łydki są wolne od żylaków, o które w czasie ciąży bardzo łatwo, joga ustrzegła mnie przed nimi. Wzmocnione mięśnie nóg dały sobie radę z coraz większą ilością kilogramów do dźwigania. Chodziłam sobie lekko nawet w ostatnich dniach ciąży.
Mięśnie aktywne podczas porodu działały bez zarzutu, prężyły się i rozluźniały, tak jak powinny, wyuczony odpowiedni oddech niwelował przykry ból podczas nadchodzących skurczów.
Nawiasem mówiąc, poszłam do swojego lekarza ginekologa i zapytałam, czy w moim przypadku są jakieś przeciwwskazania do jogi. Gdy usłyszałam, że u mnie jest wszystko w porządku i takie ćwiczenia przyniosą mi dodatkową korzyść, bez obaw rozpoczęłam codzienną praktykę. Kolejne wizyty u lekarza prowadzącego ciążę, za każdym razem, dawały mi zielone światło do jogi, więc ćwiczyłam bez obaw.
Pozycje jogi dla kobiet w ciąży
Odpowiednio ustawione ciało podczas ćwiczeń to ważny aspekt w jodze. Stosujemy pozycje:
- rozluźniająco rozciągające,
- wzmacniające.
Te pierwsze mają za zadanie uspokoić nasz umysł, rozluźnić i zniwelować przykurcze mięśni. Ruchy rąk i nóg muszą być powolne i delikatne. Pozycją wyjściową przeważnie jest siad skrzyżny, później zmieniamy ją według propozycji trenerki. Ważne, byśmy zawsze ustawiały się w taki sposób, by żądana pozycja była dla nas wygodna. Podczas ćwiczeń słuchamy relaksacyjnej muzyki, która dodatkowo wycisza nasz umysł.
Drugi typ ćwiczeń ma za zadanie wzmocnić mięśnie miednicy, nóg i pleców. Najlepiej jogę ćwiczyć pod doświadczonym okiem trenerki. Możemy to robić, mając płytę z ćwiczeniami. Uwielbiam jogę we własnym domu. Zanim kupiłam sobie matę, ćwiczyłam na dobrze odkurzonym i przetartym wilgotną ściereczką dywanie. Jak mnie coś uwierało, podkładałam ręcznik. Ideałem byłoby uprawianie jogi na świeżym powietrzu.
Rano, zanim wstałam z łóżka, robiłam delikatną jogę przebudzającą. Starałam się wprowadzić swój umysł i ciało w dobry nastrój. Przywoływałam uśmiech i ćwicząc oddech, myślałam o szczęśliwym dziecku, które sobie mieszka w moim łonie.
Pozycja lotosu i jej zalety
Pozycja lotosu ma za zadanie otworzyć biodra. Chociaż wiele osób tej pozycji nie lubi. Skrzyżowane nogi w siadzie skrzyżnym ze stopami mocno nałożonymi na udach. Stosowałam tę pozycję przez wiele lat, nie tylko podczas ciąży i nadal ją wykonuję. Dziwiłam się, dlaczego moje koleżanki podczas miesiączki zwijają się z bólu, a ja nie. Okazało się, iż przed tymi bólami chroni mnie właśnie ulubiona przeze mnie pozycja lotosu.
Dla kobiet w ciąży ta figura jogi pomaga w rozluźnieniu mięśni miednicy, które będą podczas porodu bardziej elastyczne, rozszerzą się bardziej i dziecko swobodniej przeciśnie się na zewnątrz.
Żeby wykonać kwiat lotosu, najpierw musimy zrobić szereg ćwiczeń rozciągających całego ciała. Oczywiście wszystko robimy tylko tyle, na ile nasze mięśnie nam pozwolą. Nawet siedzenie lub leżenie na plecach w pozycji podciągniętych w kolanach nóg ze stopami dołączonymi do siebie podeszwami pomoże nam w miarę rozluźnić mięśnie miednicy. W pozycji lotosu długo nie wysiedzimy, ale nawet kilkusekundowe założenie obu stóp na uda w pozycji skrzyżnej będzie wielkim sukcesem.
Pamiętajmy, że nic na siłę. Joga ma być przyjemnością, a nie męczarnią